Muszę powiedzieć, że naprawdę reżyser zdołał mnie utrzymać w napięciu aż do końca....jednak "Znaki" jak dla mnie są przydługie. Akcja ciągnie się czasami aż za bardzo, ale nie dochodzi do tego, że widz jest do końca znudzony - reżyser dozuje odpowiednio umiejętnie momenty grozy. Jedynym mankamentem filmu jest jesgo zakończenie! Pytam się: Co to ma być!? Widz będzie po obejrzeniu po prostu "ninasycony" bo oczekiwał wielkiego finału wraz ze wzrostem napięcia (tu pochwały dla producentów), lecz jak zobaczy koniec, będzie nieco zawiedziony....ale ogółem jest OK!
Moja ocena: za dobrą grę Gibsona ocenię na 8/10