Jung w książce: "Nowoczesny mit. O rzeczach widywanych na niebie" mówi wprost. Fenomen UFO to wyraz lęku, wymieszania się technologii z religią. Najczęściej takie zgłoszenia wysyłają ludzie z problemami, przechodzący kryzys.
Dla mnie film ma jasne przesłanie, nowe tysiąclecie wkrada się do życia zwykłych ludzi, wszędobelska technologia i modernizm sprawiają, że ludzie zaczynają się bać. Za dużo zmian, za szybko. Przejawia się to lękiem.
W filmie główny bohater jest księdzem który walczy z obcymi przybyszami, które odziwo boją się wody. Woda święcona to w kulturze sposób na demony. Przez cały film autor zmaga się z kryzysem wiary w Boga, pod koniec problem znika gdyż wierzy że to wszystko było tylko zaplanowanym aktem - czymś co musiało się stać.
Głębia tego filmu polega właśnie na zobaczeniu z jakimi problemami musieli radzić sobie ludzie gdy nagły wzrost nauk spowodował tak drastyczną zmiane życia.
dokładnie tak. film wbrew pozorom nie jest o kosmitach. jest o wpływie teorii spiskowych na psychikę podatnych ludzi. szkoda że tak mało ludzi to dostrzega i dają 1/10 bo "KoSmIci zAchoWywaLi się NieReaLisTyczNie" mimo że żadnego kosmity nie było od początku do końca. Były brednie w mediach, książki pisane przez spiskowców, zasłyszane legendy. Ostatnia scena z nibykosmitą była symboliczna - chodziło o pokazanie, że przez ich wiarę w głupoty prawie zamordowali dzieciaka, nie dając mu leków.